(Artykuł
ukazał się w magazynie"Vege" nr 3/2014)
Barometr etyczny społeczeństwa niestety
ściśle powiązany jest z ekonomią rynku i neoliberalizmem. Dobra y zdobycze
społeczne nie są równoległe, stały się zależne i uwarunkowane względami
ekonomicznymi. Homo eticus został
uprowadzony przez homo economicus.
Nazistowskie Niemcy, po porażce
poniesionej podczas I Wojny Światowej i wykończone przez sankcje nałożone na
mocy Traktatu Wersalskiego, postanowiły szukać bogactwa i pieniędzy tam, gdzie
wtedy można je było znaleźć: w prosperującym świecie żydowskim. Holokaust to
eksterminacja posiadająca przede wszystkim podłoże ekonomiczne, a nie rasowe-
mimo to strategia Hitlera podtrzymywana będzie przez wciąż żywy rasizm
europejski, owoc starego strachu przed nieznanym. Po II Wojnie Światowej Stany
Zjednoczone odkryły, że fabrykowanie broni oraz innych produktów przeznaczonych
do celów wojennych i równocześnie do szybkiego zniszczenia lub zużycia, generowały
dywidendy wcześniejniewyobrażalne, dzięki którym wojna napełniała brzuchy i
burzono przeszkody stające na drodze do nowego, dzikiego etapu rentierskiego
kapitalizmu.Dlatego to USA jest największym producentem broni na świecie i od
tamtego czasu każdy północnoamerykański patriota POWINIEN posiadać przynajmniej
jedną broń w domu.
Ta historyczna okoliczność oraz widmo
krachu na Nowojorskiej Giełdzie Papierów Wartościowych w 1929 roku
zapoczątkowały to co ekonomiści oraz kręgi giełdowe nazywają „Ekonomią Wojny” i
co nie jest niczym innym niż przyspieszonym nasilaniem się eksploatacji złóż
naturalnych, generowaniem produktów krótkotrwałych, sprzedażą i konsumpcją,
gdzie zwykły obywatel spełnia tylko dwie funkcje: kupować i głosować, aby mechanizmy gwarantujące istnienie tego
systemu przetrwały. Równocześnie trwałość przedmiotów zostaje skrócona, ze
względu na rynek i na pomnażanie dywidend, bo w tej sytuacji konsument musi
kupować systematycznie (pod obłąkańczą presją środków masowej dezinformacji)
coraz więcej przedmiotów, aby zastąpić te zepsute, zaprojektowane jako krótkotrwałe.
Ekonomia nie ma szacunku dla niczego
ani nikogo, ministerstwa wszystkich państw wpatrzone są w działania lub brak
działań Ministerstwa Gospodarki, Pana wszystkiego, który reguluje życie i
śmierć mieszkańców, określa granice, decyduje o przebiegu i trwaniu konfliktów
i który ostatecznie manipuluje ideologiami, rasami, religiami, kulturami oraz
sposobami myślenia po to, by przystosować je do okoliczności i globalnego
“rozwoju” cywilizacji.
Dla społeczeństwa dobrobytu miernikiem wzrostu i
zdrowia państwa jest produkt krajowy brutto, a nie zdrowy rozsądek, czystość
środowiska czy poziom etyki społeczeństwa.
Działanie tego supersystemu
ekonomicznego i neoliberalnej panstruktury zapoczątkowanej w 1945 roku (uznanej
dzięki porozumieniom z BrettonWoods, wraz z utworzeniem Banku Światowego i
Międzynarodowego Funduszu Walutowego, oraz Rundy Urugwajskiej) nieuchronnie
rozszerzy się na inne przedmioty konsumpcji jak osoby pozaludzkie. Fabryki
produkujące istoty nieczłowiecze drastycznie zmniejszą swoje rozmiary przy
równoczesnym zwiększeniu efektywności i staną się znacznie bardziej rentowne. Przy
większej zyskowności zwrócą uwagę ludzi –wraz z promocją elitarności kuchni
opartej na ćwiartowaniu i okaleczaniu osób- i w ten sposób przemysł mięsny,
jajczarski i mleczarski nie będą miały problemów z uzyskaniem od Skarbu Państwa
miliardowych sum na pokrycie kosztu ich interesów po to, by obywatel w sklepie
mógł zapłacić śmieszną cenę za życie innych osób i nie musiał ponosić
przesadnie wysokich kosztów pośrednich, kosztów społecznych, strukturalnych i
ekologicznych, których wspomniany przemysł nie włącza do swojej ceny.
Statystycznie ważne było to, że życie
osiągnęło niską cenę, dlatego dogmaty ekonomii stanęły ponad wszystkim. Jednak
najbardziej upokarzający jest fakt, że niezależnie od indywidualnych wyborów
konsumenckich –nieważne czy to weganizm czy wszystkożerność-doszliśmy do
sytuacji, w której cały świat finansuje panstrukturę wyzysku osób dzięki niesprawiedliwemu
zarządzaniu Skarbem Państwa, zasilanego przez podatki, opłaty celne, skarbowe i
inne.
Perwersja i korupcja rządów na świecie
sprawiła, że wszyscy staliśmy się sprawcami śmierci dzieci podczas inwazji oraz
osób pozaludzkich zamordowanych przez system żywnościowy. Dlatego uważam, że
wszelka propozycja zmiany społecznej powinna przede wszystkim blokować przepływ
pieniędzy na rzecz dzikich praktyk merkantylistycznych, które mają swoje ofiary
bez względu na rasę, gatunek czy płeć.
Świat śmiertelnie uzależniony od regularnych
dawek pieniędzy potrzebuje metadonu w postaci wyrzeczenia i spowolnienia, aby
możliwe stało sięcałkowite odtrucie i harmonia z naturą i jej stworzeniami.Uzależnienie
to tylko choroba i da się ją wyleczyć.
Jedynie z końcem złowieszczej ekonomii
wojny zaistnieje możliwość wejścia- nie wyżej, a głębiej- w ekonomię pokoju. Pokoju,
który nas przyjmie i da schronienie, aby każde z nas bez różnicy cieszyło się
życiem na planecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz